Główna

sobota, 10 lipca 2010

Hydrant.

Zapomniany, w polu, przypomina krzyżyk, a może nagrobek?
W wersji szalonej i melancholijnej.
Hydrant nie jest samotny.
Towarzyszy mu zawsze
wierny czarny Słup –
kiedyś Znak.
Toczy wojny z niebem.
Słoneczne dyskusje
deszczowe potyczki
kończą się zawsze nocnym zawieszeniem broni.

Hydrant uwielbia patrzeć
za kołysaniem pośladków
odchodzących dziewcząt.
Jest tylko zbyt nieśmiały.

Czeka na przygodę
największą na świecie.

Autor: skurczserca
Hydrant (Cienie) /wiersz/ x

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz